Zastrzyki do oczu stosowane w leczeniu zaburzeń powodujących ślepotę, takich jak zwyrodnienie plamki żółtej związane z wiekiem (AMD), mogą w przyszłości stanowić konkurencję.
Najnowsze badania przeprowadzone przez Instytut Okulistyki University College of London wykazały - na modelach zwierzęcych - że krople do oczu mogą być realną alternatywą leczenia. Naukowcy byli w stanie dostarczyć znaczące stężenie nanocząsteczek z lekiem na AMD Avastin do tylnej części oka za pomocą kropli do oczu.
Te nowe badania mogą pewnego dnia pomóc w zaspokojeniu rosnącego zapotrzebowania na leczenie.
W 2010 r. w samych Stanach Zjednoczonych podano ponad milion zastrzyków do oczu. AMD jest najczęstszą przyczyną utraty wzroku u osób w wieku 50 lat i starszych, a zapotrzebowanie na zastrzyki do oczu na AMD rośnie wraz ze starzeniem się amerykańskiej populacji.
Zmiana sposobu pracy optometrystów
Krople do oczu dostarczające leki w leczeniu zaburzeń takich jak AMD zmieniłyby praktykę optometrii. Obecnie to, czy optometryści mają prawne uprawnienia do podawania zastrzyków do oczu, różni się w zależności od stanu - mówi Geoffrey Goodfellow, O.D., przewodniczący komitetu ds. publikacji i edukacji AOA i członek wydziału w Illinois College of Optometry.
Ze strony pacjenta, leczenie kroplami do oczu byłoby mile widzianą alternatywą dla zastrzyków do oczu.
"Posiadanie tych leków dostępnych w formie kropli do oczu ma potencjał, aby być znacznie bardziej przyjazne dla pacjentów - i coś, co jest łatwo w zakresie optometrystów do wykonania," mówi dr Goodfellow.
Jak mówi, obecnie rola optometrystów w leczeniu zaburzeń takich jak AMD jest często prewencyjna i obejmuje regularne badania wzroku, edukację pacjentów i monitorowanie. Wprowadzenie leczenia za pomocą kropli do oczu sprawiłoby, że lekarze POZ staliby się jeszcze bardziej aktywnymi graczami w leczeniu AMD.
Pierwszy autor badań, dr Ben Davis z Instytutu Okulistyki UCL, zauważa: "Wszystkie użyte przez nas składniki są bezpieczne i mają ugruntowaną pozycję w branży, co oznacza, że potencjalnie moglibyśmy dość szybko wprowadzić tę technologię do badań na pacjentach - ale terminy są uzależnione od finansowania".